Ja ' nie jestem dużo do liczenia, ale pięć lat to wystarczająco długi czas, że czuję się, aby zrobić trochę refleksji. Wracając do stycznia 2018 roku, w końcu zmęczyłem się na tyle, że czułem się zmęczony i przygnębiony, że czułem się, aby dać picie odpoczynku, najpierw przez tydzień, potem przez miesiąc, a następnie przez otwarty odcinek, podczas którego " I ' m nie pije teraz " trwał aż do chwili obecnej.
Jak już wcześniej pisałem, nie chodzi o to, że rzuciłem 100% i nie miałem kropli od tego czasu. Nigdy nie byłem jednym do rysowania takich twardych linii wokół siebie, a także nie miałem poczucie, że całkowita abstynencja była konieczna. Rzuciłem dziewięćdziesiąt dziewięć procent, potem dziewięćdziesiąt, a następnie, ostatnio, sto procent - chociaż tam ' s nadal gwiazdka na tym, ponieważ raz na jakiś czas w dół mały mini strzał Angostura bitters jako digestive, który, jak się okazuje, nie jest ' s całkowicie unheard-of sposób cieszyć się tym kuzynem wszystkich tych włoskich amari że kocham tak bardzo.
Jak zawsze, idę własną drogą.
Można by zapytać " co jest łatwiejsze? ", ale " które " byłoby to - zero lub ... dokładnie ile? To ' s naprawdę nie o tym, czy ' s Sober lub trzeźwy * dla mnie, bo zgadzam się z każdym od Stanton Peele do Adi Jaffe, że skoro substancja nie ' s przyczyny, abstynencja nie ' s lekarstwo, a jednocześnie wiem z własnego doświadczenia, że ' ve przyszedł do boku z wolnością nie ma do wyboru versus wolność jest w stanie wybrać w każdej chwili. Na razie można powiedzieć, że nie piję, bo nie piję ... choć zastrzegam sobie prawo do dalszego unikania wierności zasadom i regułom innych osób.
Zanim przestałem pić, w ogóle nie identyfikowałem się z ideą uzależnienia, które sprzedawano mi jako coś, na co podatni są tylko niektórzy ludzie z "osobowością uzależniającą", oraz
Od tego czasu zacząłem rozumieć uzależnienie jako wzorzec zachowania, na który wszyscy jesteśmy podatni, przywiązanie do czegoś, co staje się celem samym w sobie, ze szkodą dla głównego wątku życia, i dlatego staje się uzależnieniem - i że przywiązanie rozwija się jako rekompensata za jakąś wczesną traumę lub inny brak - najczęściej brak połączenia.
W tym świetle uzależnienie ma dla mnie cholernie dużo sensu jako sposób na opisanie wielu wzorców mojego życia. Jako ciała niebieskie, Oświecenie i Zapomnienie są zamknięte na bliskiej orbicie, tak bliskiej jak Ucieczka i Wolność, które również często wydają się być dokładnie tym samym. Chciałem wolności. Chciałem uciec. Chciałem jednego i drugiego! ... i myślałem, że to to samo. Nie byłem ' tak zdesperowany, aby uciec nic więcej, że twój przeciętny ' 80 ' s średniej klasy publicznej szkoły miasto-kid bardzo-small-t emocjonalnej traumy, ale są części tego, że ssał wystarczająco, że I ' been próbując wyjść z domu, wyjść ze szkoły, wyjść z San Francisco, wydostać się z mojej pracy, wydostać się z mojej nudy, mojego rozczarowania, mojej samotności - próbując wydostać się ze zwyczajności, z bycia jak każdy inny, poza zasadami, poza linią - zdecydowanie, wyraźnie, jednoznacznie bardziej poza i daleko niż w, tak długo jak pamiętam. Nic dziwnego, że wyjście poza siebie wydawało mi się tak atrakcyjne.
Niezależnie od tego, od czego chciałem uciec, głównym rezultatem szukania tej ucieczki poza sobą było nieuniknione, ostateczne uświadomienie sobie, że oczywiście te poszukiwania są bezowocne - a przecież jak inaczej uciec? Prawda była również czymś, czego brakowało mi w życiu, więc nie znając jej kształtu, często podążałem w drugą stronę. Nie mogłem znieść myśli o przejściu przez to, co mnie niepokoiło, zwłaszcza na własną rękę - co oczywiście jest w rzeczywistości jedyną możliwą drogą, która faktycznie wskazuje do przodu, w przeciwieństwie do powrotu na kolejną przejażdżkę po tej samej okrężnej ścieżce - i tak wybrałem działanie poprzez bezczynność. Powiedziałbym, że to nie jest tak, że robiłem świadomy wybór dla status quo, ale to jest dokładnie to, co zrobiłem w rzeczywistości. Było wiele razy, kiedy spojrzałem na dół drogi, i mogłem zobaczyć prawdę tam w mgle, a potem po prostu potrząsnął głową, owinął się w płaszcz, i zawrócił z drogi, którą przyszedłem.
I tak dochodzimy do późniejszego rezultatu tych wszystkich prób ucieczki. Częściowo strawiony materiał źródłowy, fakt, że w istocie unikałem czegoś większego, i powoli docierająca do mnie świadomość, że ucieczka nie jest tak naprawdę możliwa - nie wspominając o neurochemicznych skutkach ciągłego strumienia alkoholu - wszystko to objawiło się u mnie, tak jak u wielu innych, jako coś, co zwykle nazywamy "depresją". Kolejny wzór zachowania, kolejny rowek w zmęczonym umyśle, protest, stwierdzenie czegoś w rodzaju "Nie mogę tak żyć". I tak, nie mając innej alternatywy, jeśli nie "tak jak teraz", to "nie mogę żyć", co w gruncie rzeczy dobrze oddaje sytuację - depresja jest bowiem częściową śmiercią psychiki, wynikiem desperackiego i bardzo dotkliwego odwrotu od rzeczywistości, która wydaje się nie do zniesienia.
Co ' jest coraz bardziej jasne dla mnie ostatnio jest to, że nawet jeśli teraz I ' m robi mój cholerndest, pracy na zewnątrz każdego ranka, pisząc codziennie, żyjąc prawdziwe czyste i proste, I ' m nadal podatne na odcinki depresji, które te dni przejawiają się nie tyle jako przysłowiowy czarnej chmury, ale jako szary przypływ rosnące z dołu do znaku wysokiej wody - a następnie poza, jak powolne, słabe i wredne tsunami, zalewające wszystko w niskim bagnie słonej flotacji, chwastów i śladów oleju, wystarczająco wysokie, by wlać się do moich butów i pozostawić mnie tam, stojącego, z upiornymi oczami, wpatrzonego w słońce.
Możesz też po prostu wyobrazić sobie chodzenie w mokrych skarpetach.
Moja reakcja na to w tych dniach, poza robieniem tego, co w mojej mocy, aby powiększyć i obserwować siebie w tej chwili, i przypomnieć sobie, że Ja nie jestem "przygnębiony", ale że jestem czując przygnębiony - i mogę to zrobić, mogę przekręcić pokrętło, mogę zobaczyć siebie na ekranie, i to pomaga - jest to, że to mnie złości. To stare, aż tak znane i wciąż tak zdesperowane do ucieczki uczucie pojawia się, i cholera, teraz ja będzie patrzeć mu w oczy, a kiedy to robię, jestem cholernie wkurzony.
Po prostu innego dnia znalazłem się oglądając wywiad z ultra-biegacz Charlie Engle, a facet zadający pytania - kto zdarza się być Deepak Chopra - powiedział coś naprawdę słodkie, że "gniew jest pamięć traumy". " Teraz, myślę, że gniew może być inne rzeczy, jak również (dla jednego, gwałtowne " nie ", że popycha trauma daleko), ale że rodzaj paskudny pamięć robi opisać wiele z tego dla mnie. Ja ' jestem zły, bo chłopak, który zaczął pić w wieku dziesięciu lat, wciąż jest częścią mnie. I ' m angry because the young man who was more and more depressed and lonely in his twenties and thirties is still part of me. I ' jestem zły, bo nie wiedziałem, że moje mniej niż katastrofalne picie i umiarkowane, ale przewlekła depresja były tak ściśle powiązane, a ja ' jestem zły, bo cały ten czas, że spędziłem w tym smutnym starym cyklu czuje się marnować, i wstyd - a także rodzaj nudy, co również sprawia, że jestem zły. I ' jestem zły, ponieważ to gówno wciąż pojawia się dla mnie, i naprawdę, czy wszystko to było naprawdę konieczne? I ' m tired of it - and the more it comes up, the more it makes me want to puke.
Wydaje mi się, że istnieje trójkątny związek między gniewem, uzależnieniem i depresją, gdzie gniew jest wspomnieniem lub reakcją na - cóż, powiedzmy, że coś złego, a następnie uzależnienie jest zbyt częstą reakcją kompensacyjną i wreszcie depresja jest wynikiem zarówno uzależnienia (które samo w sobie jest rodzajem odosobnienia), jak i "gniewu skierowanego do wewnątrz", jak to się czasem określa - a wszystko to pociąga za sobą jeszcze więcej gniewu.
To jest OK. Powinienem być zły. To ' s nie, że I ' s próbuje zrobić więcej z tego niż jest, lub był, i to ' s nie jest tak, że to ' s tylko pojawia się teraz, ale mam długoletni zwyczaj niedoceniania wpływu tego, co zaczęło się dla mnie jako młodzieńczy eksces, ale następnie przystąpił do utrzymywania się jako coś znacznie bardziej szkodliwe, a także z zaniżania moje pretensje do moich rodziców za ich udział w jak bardzo cierpiałem w wyniku. Wiem, wszyscy mamy popaprane rodziny, i mój Boże, oczywiście, jestem dorosłą osobą i biorę odpowiedzialność za przebieg mojego życia. To faktycznie wydaje się dość śmieszne, aby mówić o moich rodziców w ogóle w tym momencie - a jednak ' s nadal prawdą, że czasami, nawet teraz, I ' m nadal po prostu wściekły, nie o cokolwiek oni zrobił, ale o tym, co oni nie ' zrobić.
Jeśli jednym ze sposobów myślenia o depresji jest niefortunny wynik gniewu zwróconego do wewnątrz na siebie, to być może bardziej produktywnym odwróceniem jest gniew jako wynik depresji. Tak czy inaczej, ten gniew jest wyryty głęboko we mnie, i tak bardzo, jak nie lubię smaku tego w moich ustach, ja don ' t naprawdę chcą dać go. To czuje się dobrze, aby być zły. Jeśli zapytasz mnie, dlaczego nie mam dzieci własnych, niektóre z nich rzeczywiście wrócić do gniewu i urazy. Nie jestem delikatny, ale mój system nerwowy jest. Jestem wrażliwy na zakłócenia. Większość psów ma zbyt wiele energii dla mnie. Dzieci? Żartujesz?
Dla mnie gniew jest najbardziej niewykorzystanym z moich emocji. Trzymałem się z dala od niego, po pierwsze, ponieważ moja siostra była tak gwałtownie zły o I ' m-still-nie-pewne-precyzyjnie-co, że poszedłem w innym kierunku tak daleko i tak szybko, jak to możliwe. I didn ' t want to be anything like her. I również bagatelizowane i pomijane nad moim gniewem, bo, cóż, ja nie ' s cierpiał nic jak " big-T " traumy, tylko dość standard-issue zaniedbania rodzicielstwa przez dwóch wkrótce rozwiedziony młodych profesjonalistów - i nie ' chcesz zrobić zbyt wiele z takich małych ziemniaków. Jeszcze innym powodem jest to, że gniew ma tendencję do bycia brzydkim, a jako człowiek, nie ' chcę być zły człowiek, ani nie chcę być jak inni gniewni ludzie - i większość z nas, każdej płci, dostać bardzo mało praktyki w ucieleśnianiu lub wyrażaniu gniewu w sposób, który ' jest w ogóle pozytywne, nie mówiąc już interesujące.
Chociaż powinniśmy!
Nie trzeba dodawać, że te ziemniaki po tych wszystkich latach nadal siedzą tutaj na patelni. Nie są niezbadane, nie są poddane terapii, nie są nawet w pewnym stopniu skonsumowane, strawione, wydalone i poddane alchemii, ale także wciąż są TUTAJ. Faktem jest, że jestem (wciąż) zły i dobrze mi robi, że pozwalam, by to było prawdą i by było częścią mnie. Chciałbym powiedzieć, że I ' ve wybaczył wszystko i wszystkich, bo, wiem, wiem, że ' s jedyną drogą do wewnętrznego pokoju ... ale wiesz co? pieprzyć to. I ' m tired of minimizing how screwed up things were for me, and how much I do, yes, flat-out blame my parents for how idiotically ignorant they were, and for how many years and hearts and dollars that cost me down the road. Byłem ranny wcześnie, a ja ' nie znaczy, że moi rodzice rannych mnie - i wiem, nie mogę ' i don ' t wiedzieć, jakie urazy i trudności cierpieli sami - ale nadal, pozwolili, aby to się stało. Wiem, że to nie jest ładne, ale faktem jest, że ten gniew nadal zabarwia moje uczucia o nich, i że ja nie ' naprawdę ulga spędzać dużo czasu z nimi, nawet jak stają się stare i miękkie i zapomniane i potrzebujących. Nie chcę się nimi opiekować. Oni nie dbali o mnie.
To było prawdziwe gówno, skurwysyny! Teraz ja też zrobiłem trochę złego gówna - i czy oczekuję, że zostanie mi całkowicie wybaczone? To ' s ładny pomysł, ale oczywiście, nie. Wiem, że I ' m nie, i może ' s nie tak całkowicie konieczne po wszystkim. Co jeśli zamknięcie jest mitem? Let ' s just say it sure could be. Gniew jest ' nie dokładnie przyjemny - i ja ' nie próbuję utrzymać go na podtrzymaniu życia, więc może trzymać się dłużej niż to ' jest przydatne - ale potrzebuję mojego gniewu teraz.
Wielu ludzi sugeruje, by spisywać takie rzeczy na skrawku papieru i pozwolić im się spalić. Jeśli cokolwiek, potrzebuję tego paliwa teraz bardziej niż kiedykolwiek. Używam tej energii, lub cholernie dobrze próbuję, wkładając ją w pracę, którą wykonuję. Nie w lub z gniewu, ale z nim za i częścią mnie, pchając mnie dalej, i głębiej.
Więc co to wszystko ma wspólnego z trzeźwieniem? Cóż, do cholery, czasami nie ma nic więcej ten zły fucker chce niż dostać dobry twardy ciepło na. Podczas gdy większość innych rzekomych korzyści są wyimaginowane, picie ma rzeczywiste korzyści, że, przynajmniej na chwilę, zapomnienie jest prawdziwe. I ' m wystarczająco znane z mojego własnego ja w tym momencie, a z naturą uzależniających wzorców, że I ' m pewny, że mając ładny pas lub trzy z mezcal by ' nie powalić mnie z mitycznego wagonu - i nadal, w tej chwili I ' m raczej nie zaspokoić ten szczególny popęd, że szczególny sposób. Dla jednego, I don ' t chcą zapomnieć tak bardzo dłużej. Albo, I ' d love to for a hot minute, ale I ' d rather manage to get there through my own machinations. Potrzeba pojawia się, i jak ja ' ve nauczył, to ' s nie tyle chęć do picia, jak wiele jako chęć ucieczki, chęć stłumić ten stary, znajomy uczucie desperacji. Potrzeba ulgi.
Wciąż tęsknię za tą ulgą - ale chcę też być w pobliżu, by usłyszeć tę historię, niezależnie od tego, jak bardzo będzie zła.
Dalsza lektura
Piszę pamiętnik, który zajmuje się wszystkimi tymi materiałami znacznie bardziej szczegółowo. I ' ve published several chapters here on Substack already, and the first one is right here.
Możesz być również zainteresowany niektórymi z moich innych tekstów na temat alkoholu, zwłaszcza tymi dwoma wcześniejszymi kawałkami Change of Heart i A Five-Minute Love Affair With Natural Wine.
A shout-out to fellow writer and Substacker
za rozpoczęcie "One Year of No Beer" zeszłego lata, a także do
którego podpowiedź o złości pobudziła mnie do dokończenia tego utworu w ten weekend.
Polecam też te zacne książki o alkoholu i uzależnieniu:
Annie Grace, Ten nagi umysł - moja ulubiona książka o tym jak zmienić swój związek z alkoholem
Maia Szalavitz, Niezłomny mózg.
Stanton Peele, Miłość i uzależnienie.
Adi Jaffe, Mit abstynencji
David Poses, The Weight of Air: Opowieść o kłamstwach na temat uzależnienia i prawdzie o wyzdrowieniu
Quit Like a Woman: Radykalny wybór, by nie pić w kulturze ogarniętej obsesją na punkcie alkoholu
Charles Bukowski, Szynka na żytniej
Charlie Engle, Biegnący człowiek.
Amy Dresner, My Fair Junkie: Pamiętnik o tym, jak się ubrudzić i pozostać czystym
Leslie Jamison, The Recovering: Intoksykacja i jej następstwa
Carl Erik Fisher, The Urge: Nasza historia uzależnienia
Johann Hari, Stracone połączenia.
Caroline Knapp, Alkohol, opowieść o miłości
Mary Carr, Lit.
Marc Lewis, Biologia pożądania: dlaczego uzależnienie nie jest chorobą
...proszę zostać, mam do pana kilka pytań: